Podróż to lekcja pokory

… A ja jestem wyjątkowo mało pojętnym uczniem w tym zakresie.

Za każdym razem na nowo muszę się uczyć, że nie wszystko będzie przebiegało tak, jak to sobie umyśliłam.

Jakie 6 dni do Hiszpanii?? Nie więcej niż 4! Przecież wzięłam pod uwagę, że z przyczepą to wolniej i. że z brzuszkiem to przerwa co dwie godziny.

A więc, pierwsze założenie – w dwa dni do Belgii. Dało by się gdybyśmy nie wyjechali z obsuwą i jeszcze gdyby nie ten gigantyczny korek pod Magdeburgiem – słoma zawaliła całą autostradę – przecież się zdarza, prawda?

Kolejna przygoda – chcemy ruszać z parkingu, a tu nie da rady – przyczepowa lodówka wyładowała akumulator. I zaś obsuwa – na szczęście są na parkingach TIRowcy ze Słowiańskich krajów, którzy mają w swoich zestawach podróżnych klemy i chętnie poratują.

Ostatecznie Belgia była dopiero po trzech dniach, a ja siedzę teraz piątego dnia podróży we Francji niedaleko Bordeaux. Jutro, jak dobrze pójdzie dotrzemy gdzieś w okolice San Sebastian – czyli jednak sześć! I P. jak zwykle miał rację J

A ja spokorniałam dopiero tego trzeciego dnia, tracąc powoli nadzieję na dotarcie do kolejnego pośredniego celu. I wtedy właśnie zaczęłam cieszyć się tą podróżą zamiast denerwować, że wszystko nie idzie po mojej myśli i wściekać się o każdą rzecz.

Dostrzegłam też uroki dotychczasowej podróży. Przecież gdyby nie konieczność przerw co dwie godziny nie zawitalibyśmy do Płotów, uroczego miasteczka z dwoma pięknymi pałacami i jeszcze to małe niemieckie miasteczko koło Dortmundu z marketem z polsko-rosyjskim asortymentem, wyglądający jak każdy inny market. I jeszcze te kilka miasteczek belgijskich i francuskich, obok których przejeżdża się obojętnie autostradą, a my wjechaliśmy do nich, bo obowiązkowy spacer przyjemniejszy niż po stacji benzynowej.

Po raz kolejny przypomina mi się, że „niczego nie zakładaj, wszystkiego się spodziewaj”. I tak właśnie teraz idziemy na niespodziewaną wycieczkę nocą po naszym kempingowym miasteczku.

1 myśl w temacie “Podróż to lekcja pokory

  1. Tak, zgadzam się. Podróż to lekcja pokory! I ta do Hiszpanii i ta przez życie:) . Dobrych podróży i jeszcze lepszych lekcji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *